Inflacja szaleje, ceny rosną. Szykują się najdroższe święta od dwóch dekad. - Każde święta są droższe od poprzednich. Przez pewien okres mieliśmy deflację, ale z reguły co roku mamy kilkuprocentową inflację. Mówienie, że będą to najdroższe święta od lat to trochę chwyt marketingowy. Co roku są droższe - powiedział w "Money. To się liczy" minister finansów Tadeusz Kościński. - Czy te święta będą znacząco droższe? Tak, będą. Jednak to jest cena pandemii i recesji. Tak jest nie tylko w Polsce. Chyba wszyscy się zgodzimy, że lepiej zapłacić trochę więcej i mieć pracę, niż mieć tańsze produkty, a nie mieć pracy i nie móc ich kupić. Z dwojga złego niestety lepsza jest wyższa inflacja, ale mam nadzieję, że jak najszybciej się ona obniży - dodał minister.