- Nowy rząd musi być zielony, bo przed polską energetyką stoją wielkie wyzwania - powiedział w programie "Newsroom" WP Marek Józefiak, rzecznik prasowy Greenpeace Polska. - Ostatnie 8 lat upłynęły pod hasłem ochrony polskiego węgla. Jak to się skończyło, to widać po statystykach. Za rządów PiS wydobycie węgla w Polsce spadło o 45 proc. Ta obrona się nie udała, za to bardzo wzrósł import węgla i nie zbudowano alternatyw. Zablokowano rozwój najtańszej energii, pochodzącej z wiatraków na lądzie. To jest największy błąd w energetyce odchodzącego rządu. Import węgla idzie na rekord. Przebiliśmy już barierę 20 mln ton sprowadzonego węgla w ubiegłym roku. Wszyscy na tym tracimy, bo zamiast produkować czystą, tanią energię, dalej jesteśmy przywiązani do węgla. Widzimy, jak to się zmienia w fotowoltaice, ale te zmiany mogą iść szybciej. Jesteśmy dziś skansenem energetycznym Europy. - Kryzys energetyczny pokazał, że rząd powinien być zielony, ale nie szalony - uważa z kolei Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny serwisu BiznesAlert. - Pamiętamy palenie, czym się da, bo węgla nie było, a był potrzebny do celów grzewczych indywidualnym odbiorcom ciepła. Tej zimy węgiel nadal będzie potrzebny. Odbyły się interwencyjne zakupy, bo sektor nie był doinwestowany tam, gdzie rokował, a tam, gdzie był dofinansowany, nie był rentowny. Było dużo patologii w sektorze węglowym i to się musi skończyć. OZE jest odpowiedzią na te problemy, ale też nie łudźmy się, że za chwilę wszędzie w Polsce będziemy mieć fotowoltaikę i pompy ciepła. Na obronę obecnej ekipy powiem o programie „Mój prąd”, który okazał się ogromnym sukcesem, wynikającym z faktu, że to się po prostu opłaca. Przed nowym rządem wielkie wyzwanie. Dążąc do uniezależnienia się od Rosji, musimy pamiętać także o zależności od Chin - dodał.