Zastępczyni Głównego Inspektora Sanitarnego Izabela Kucharska była pytana w programie "Money. To się liczy", co GIS sądzi o pomyśle, że dzieci nieszczepione nie miały miejsca w publicznym przedszkolu lub dostawały mniej punktów kwalifikujących do takiej placówki. -Główny Inspektor Sanitarny jako epidemiolog zdecydowanie byłby za tym, aby wprowadzić takie ograniczenia dzieci z dużym ryzykiem zachorowania od dzieci szczepionych bądź takich, które się nie mogą szczepić, ale jako polityk stoi na stanowisku, że to jest zbyt daleko idąca restrykcja, ponieważ nie można ograniczać dziecku konstytucyjnego obowiązku szkolnego - odparła. Zwróciła jednak uwagę, że w przypadku obowiązku szczepienia ochronnego "muszą być restrykcje, którymi ten obowiązek możemy wyegzekować". W takiej sytuacji - mówiła - "nie będzie zasadności rozmowy o dodatkowym nakładaniu obwarowań typu ograniczanie dziecku możliwości pójścia do przedszkola, czy czyt rodzicom świadczeń za nieszczepienie".