I tak oto Juke pozycjonowany w klasie B dogonił rozmiarami Qashqai'a 1 generacji z 2007r., ktory był w klasie C.
utaj
rok temu
projektanci nissana chcieli by juke "wywołał dyskusję" ? na auto i budowanie tasmy prod. wydaje sie setki milionów by sie sprzedawał a nie wywoływał dyskusje ! broblemem jedynie jest fakt ,ze zwsze coś spartolom po drodze. nowe suzuki baleno w genewie było fantastyczne ale w salonoch juz oferowali przerobioną szpetotę która była w sprzedarzy tylko 2 lata. nowa toyota aygo jest ładna i zwrotna ale na drzwiach goła blacha jak u syrenki z lat 60-tych i równie głośna ..........
kil
rok temu
wygląd mi sie bardzo podaba i jego wysokośc dostosowana do mojego chorego kręgosłupa ale zniecheca mnie ten miniaturowy silniczek. to juz duzo leprzy był by 1,5( 124 KM) od toyoty. czekam ,moze ktoś zmądrzeje i wmontuje dobry silnik do świetnego nadwozia .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
utaj
rok temu
projektanci nissana chcieli by juke "wywołał dyskusję" ? na auto i budowanie tasmy prod. wydaje sie setki milionów by sie sprzedawał a nie wywoływał dyskusje ! broblemem jedynie jest fakt ,ze zwsze coś spartolom po drodze. nowe suzuki baleno w genewie było fantastyczne ale w salonoch juz oferowali przerobioną szpetotę która była w sprzedarzy tylko 2 lata. nowa toyota aygo jest ładna i zwrotna ale na drzwiach goła blacha jak u syrenki z lat 60-tych i równie głośna ..........
kil
rok temu
wygląd mi sie bardzo podaba i jego wysokośc dostosowana do mojego chorego kręgosłupa ale zniecheca mnie ten miniaturowy silniczek. to juz duzo leprzy był by 1,5( 124 KM) od toyoty. czekam ,moze ktoś zmądrzeje i wmontuje dobry silnik do świetnego nadwozia .
Niss
rok temu
I tak oto Juke pozycjonowany w klasie B dogonił rozmiarami Qashqai'a 1 generacji z 2007r., ktory był w klasie C.
rozumny
rok temu
Cena z kosmosu, auto do niczego.
Tylko jakiś desperat może to kupić za taką cenę...
Facepalm
rok temu
Zastanawiam sie gdzie tu widac coupe, tak samo jak w tzw SUVach couoe bedacych warjacja na temat sedana
W końcu marca 159 firm zadeklarowało zwolnienie grupowe 17 tys. pracowników - podał w środę Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to wzrost w porównaniu do lutego, kiedy to 137 pracodawców zadeklarowało zwolnienie 15,9 tys. pracowników.
Czy to będzie alternatywa dla żywego bukietu róż? Pewnie nie. Na zestaw, który złożyłem podczas redakcyjnego testu, patrzę inaczej. Jak na kolejny krok w rozwijaniu produktów dla dorosłych. Bo te rządzą się innymi prawami niż klocki dla dzieci. A przez długie lata jako rynek dla LEGO nie istniały.
O ile samochody elektryczne wciąż budzą kontrowersje, to jednak jest obszar, w którym wydają się dobrym rozwiązaniem już teraz. To małe "dostawczaki", które poruszają się głównie po mieście i jego okolicach. W moje ręce do kilkudniowego testu trafiły dwa: Mercedes eCitan i Peugeot e-Partner.
Weź popularny model ze swojej gamy, "napompuj go" i dodaj przydomek, który uczyni z niego SUV-a lub crossovera. Tak zrobiła Toyota w przypadku Yarisa i Corolli. W wariantach Cross to pomysł Japończyków, aby wypełnić kolejne rynkowe nisze i nie oddawać klientów innym markom.
Cupra włożyła sporo wysiłku, by przekonać, że nie jest Seatem ze zmienionym znaczkiem. Pierwszy model zaprojektowany dla niej pojawił się po dwóch latach. W przypadku Cupry Ateca i Leona zerwanie z oczywistymi skojarzeniami z Seatem jest trudniejsze. Testując oba modele przekonałem się, że nie jest niemożliwe.
BMW i4 M50 i oraz BMW iX M60 to bardzo różne samochody, choć pod tym samym szyldem. Testując oba, zwróciłem uwagę szczególnie na jeden aspekt. To, w jaki sposób ich interfejs zdejmuje z głowy kierowcy "elektryka" część zadań.
A220 to jedyny samolot Airbusa, który montowany jest w całości powstaje poza Europą. W kanadyjskich zakładach w Mirabel widziałem, jak produkowane są te wąskokadłubowe maszyny.
Renault Clio E-Tech to miejski, co nie znaczy, że ciasny samochód. Dzięki technologii hybrydowej jest naprawdę oszczędny. Można nim też bez większych obaw wyjechać w trasę - o ile nie zabieramy za dużo współpasażerów i bagażu.
Od lat byłem ciekaw, jak to jest lecieć pierwszą klasą. Miałem szczęście - podczas ostatniego lotu dostałem upgrade, czyli podwyższenie klasy podróży. Dzięki temu mogłem sprawdzić na własnej skórze, jak podróżują ci, którzy za bilet płacą kilkadziesiąt tysięcy złotych.