- Jesienią powinno być spokojniej, jeśli chodzi o wzrost cen. Obawiam się ciągle grudnia - ostrzega Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. - Szykuje się tzw. perfect storm. Chodzi o to, że w grudniu już nie będzie wyprzedaży ropy z rezerw strategicznych USA. Poza tym Unia Europejska wprowadzi embargo na zakup ropy z Rosji. Poza tym, cały czwarty kwartał Chiny poświęcą na podkręcanie wzrostu gospodarczego przed zbliżającym się XX zjazdem Komunistycznej Partii Chin, który ma namaścić Xi Jinpinga na trzecią już kadencję. Te czynniki jak się zbiorą, to w grudniu ceny ropy mogą wystrzelić potężnie w górę. Jeśli tak się stanie, to wrócimy do rozważań o inflacji - dodał w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Odniósł się też do tego, jak na tę sytuację mogą zareagować rządzący w roku wyborczym. I kto za to zapłaci.