aktualizacja
- PiS potrzebuje pieniędzy, więc stara się sprawdzić, jak te umowy [o dzieło - red.] są zawierane (...). Będzie to taka próba wyłapywania umów o dzieło, które nie do końca są umowami o dzieło - w ten sposób Robert Gwiazdowski skomentował w programie Newsroom WP nowe przepisy, które wchodzą od stycznia. Zwraca jednak uwagę na kwestię tego, dlaczego w ogóle pracodawcy próbują omijać przepisy, zatrudniając na umowę o dzieło, zamiast umowę o pracę. Wskazuje na kwestie "podatkowo-ubezpieczeniowe".