Z danych GUS wynika, że cena budowy 1 mkw. nieruchomości podrożała o niemal 500 zł, przy 100 mkw. daje to wzrost kosztu budowy aż o 50 tys. zł. - Tak, matematyka jest okrutna. Tego należy się spodziewać, bo proszę również zwrócić uwagę na rosnące wynagrodzenia pracowników budowlanych. W pandemii firmy wykonawcze obniżały swoje ceny, ale nie obniżały wynagrodzeń pracowników, w obawie, że ich stracą. Ci, którzy tak zrobili, dziś są na wygranej pozycji, bo deficyt pracowników jest przeogromny. Co z tego, że są pieniądze na inwestycje, skoro nie ma ich kim prowadzić. A przemysł deweloperski angażuje bardzo dużo ludzi, co stwarza bardzo duże problemy - powiedział w programie "Money. To się liczy" Paweł Kisiel, prezes Grupy Atlas. - Też chętnie zwiększylibyśmy zatrudnienie, ale są problemy z pozyskaniem pracowników - dodał. Był też pytany o przyszłość, jakich podwyżek powinniśmy się spodziewać. - Jeśli nic się nie zmieni z cenami surowców, do końca roku należy spodziewać się podwyżek na poziomie średnio 4 proc. w przypadku chemii budowlanej. Ale będą też materiały, których ceny wzrosną nawet o kilkadziesiąt procent - dodał.