- Bardzo drożeją oleje i mąki. To są kategorie wojenne związane z tym, co dzieje się w Ukrainie. Dużym jednak zaskoczeniem jest spadek cen produktów mlecznych - przyznał w programie "Newsroom" WP dr Jakub Olipra, starszy ekonomista Banku Credit Agricole. - Spadają ceny mleka w skupie. To jest związane z podażą mleka, która bardzo rośnie i z jednoczesnym osłabieniem popytu na produkty mleczne. Już coraz częściej widzimy ceny masła w okolicach 5-6 zł, zamiast 7-8 zł. Pozytywnym rekordzistą jest polski eksport. Sprzyjał tu Polsce kurs złotego. Wartość eksportu wyniesie rekordowe 48 mld euro, to wzrost o ponad 30 proc. w stosunku rok do roku. W tym roku nie spodziewamy się spadku. Ceny surowców rolnych spadają, ale to jest jeden z elementów żywności przetworzonej, którą spożywamy. Trzeba tu uwzględnić wiele etapów pośrednich: koszty pracy, transportu, chłodzenia. Zanim te produkty trafią na półkę, wiele rąk je przetwarza i oczekuje za to zapłaty. Zatem trudno oczekiwać szybkich obniżek - tłumaczył ekspert.