- Sytuacja dziś jest taka, że część nauczycieli zarobi poniżej pensji minimalnej, która od stycznia poszła w górę - powiedział w programie "Newsroom" WP Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. – Stawki nauczycieli początkujących są poniżej najniższego wynagrodzenia. Uderza najbardziej to, że minister edukacji, Przemysław Czarnek, który posługuje się manipulacją, nam ją zarzuca. Potrafimy czytać ustawę budżetową i tam wynagrodzenia nauczycieli rosną dokładnie o 7,8 proc. Mówienie o 30 proc. to jest jakieś księżycowe spojrzenie. Pan minister albo nie wie, co mówi, albo celowo takie informacje przekazuje opinii publicznej. Ja mówię wprost: to nie jest nieprawda, to dopiero jest manipulacja, która nie ma żadnego przełożenia na budżet państwa.