Otwarcie pierwszego tymczasowego sklepu stacjonarnego marki Shein w warszawskiej Galerii Młociny przyciągnęło tłumy. Konwencja tzw. pop-up store zakłada, że sklep będzie otwarty tylko przez 5 dni. Zamknięty zostanie 22 maja.To kolejny chiński gigant na polskim rynku. Marka budzi jednak spore kontrowersje na całym świecie. Zarzuca się jej złe warunki pracy, łamanie praw pracowniczych i przekraczanie norm w stosowanych w produkcji substancji. - Te ubrania zostały uszyte w skandalicznie złych warunkach. Przez ludzi wykonujących tę pracę niemal niewolniczo. Te słodkie ozdoby zostały przyszyte małymi rączkami dzieci rodziców, których nie stać na utrzymanie rodziny. Materiały, które potem nosimy na sobie nie są atestowane - wylicza Małgorzata Przewalska, aktywistka Fashion Revolution Poland. Jednak niskie ceny i popularność Shein przyciągają klientów, czego dowodem była potężna kolejka przed sklepem.