- 6 czerwca zobaczymy, które obiekty będą w stanie się otworzyć i spełnić wytyczne - mówi w programie "Newsroom" WP Adam Śliwiński, prezes Total Fitness. Z jego rozeznania wynika jednak, że część przedsiębiorców, zwłaszcza małych, których w tej branży jest najwięcej, jest na skraju bankructwa. - Przestój i powolny powrót do poziomu przychodów z przeszłości zajmie nam od 6 do 12 miesięcy. To będzie bardzo trudny okres i wielu przedsiębiorców w tym czasie może wypaść z gry - uważa. Jego zdaniem spadek przychodów dla całej branży może sięgać nawet 2 mld zł. Na pytanie o skalę problemu odpowiada, że nie ma dokładnych badań, ale w USA banki inwestycyjne analizujące branżę fitness na tamtym kontynencie, przewidują, że w ciągu 6 miesięcy ok. 20-30 proc. lokalizacji może zamienić się w pustostany lub zmienić operatora.