- Cały czas rozmawiamy na temat wypłaty pieniędzy dla branż, które są zamknięte - powiedział Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców w programie "Money. To się liczy", dodając, że trwają starania, by mogły z pomocy skorzystać także sklepiki szkolne, szkoły tańca czy branża beauty. - Program, który został przedstawiony - przypomnę, że za miesiąc listopad ma zostać wypłacone ok. 1 mld 700 mln zł - jest niewystarczający, by pokryć wszystkie straty i przede wszystkim utrzymać miejsca pracy - argumentował rzecznik. Uzupełnił: - Rząd przeznaczał wiosną miliard złotych dziennie na pomoc, teraz to dużo, dużo mniej - mówił. Może to niestety oznaczać zwolnienia. - Jeśli firma nie ma poduszki finansowej, a z badań wynika, że 50 proc. firm MŚP takiej poduszki nie ma, to pieniędzy na wypłaty nie będzie. Jedynym rozwiązaniem dla przedsiębiorcy wtedy jest rozwiązanie umowy o pracę - mówił Abramowicz. Podkreślił też, jak ważni dla gospodarki są przedsiębiorcy. - Jeśli nie będzie wpływu pieniędzy do gospodarki, nie będzie pieniędzy na służbę zdrowia i ratowanie życia - argumentował.