Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

"Pieniędzy nie ma i nie będzie". Członek RPP cytuje byłego ministra finansów. "Dramatu żadnego nie było"

- Programy socjalne takie jak 500 plus i ich waloryzacja nie mają wielkiego wpływu na inflację - powiedział w programie money.pl prof. Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Ten program istnieje już od 7 lat i nie było efektu proinflacyjnego. Mamy krótką pamięć. Zapominamy, jakie były głosy, gdy 500 plus wprowadzono. Pamiętamy słynne słowa: pieniędzy nie ma i nie będzie (przyp. red: wypowiedź Jacka Rostowskiego, byłego ministra finansów). Okazało się, że pieniądze były, żaden dramat się nie wydarzył. Jesteśmy w czasie kampanii wyborczej, skutki waloryzacji są wyolbrzymione. Uważam, że do końca roku dojdziemy do inflacji jednocyfrowej, w granicach 5-7 proc. Dojście do celu inflacyjnego w granicach 3,5 proc. powinno nastąpić w 2025 r. Zejście z 18 proc. inflacji do 8 proc. jest dużo łatwiejsze, niż potem obniżenie inflacji z 8 proc. do 3,5 proc. To potrwa jeszcze ok. osiem kwartałów – ocenia ekspert.

KOMENTARZE
(62)
WYRÓŻNIONE
bobik
rok temu
Drukują pieniądze i mówi że nie będzie inflacji.
Donek
rok temu
Tusk zostawił Polskę z zerową inflacja , od momentu wprowadzenia programów socjalnych przez PiS po objęciu władzy corocznie aż do roku dzisiejszego inflacja tylko zwyżkował więc ten ekonomista niech przestanie bredzić....
edc
rok temu
i wlasnie ponad rok po wprowadzeniu 500+ inflacja zaczela zauwazalnie rosnac, oczywiscie wy i nikt inny tego nie pamieta i nikt nie zauwazyl. Tylko ja zyjac w kraju bez zadnej inflacji odwiedzajac polske widzialem ze ceny sie zmieniaja co miesiac oraz jedna madra osoba z mojej rodziny starej daty przyznala ze cos jest nie tak bo tak wczesniej nie bylo. Oczywiscie laicy o niczym dalej nie maja pojecia, co mnie nie dziwi jako ze ogolnie polacy to analfabeci finansowi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (62)
Adam N 1973
rok temu
@ Ekonomista. Z ciebie taki ekonomista, jak ze mnie Eskimos. Nie wiesz że najważniejsza jest relacja długu do PKB? A ta spadła poniżej 50%, gdy tymczasem za rządów PO-PSL to było przeszło 55%. I nie bredź że kupujemy mniej. Ludzie kupują więcej niż przed pandemią, a w porównaniu do czasów Tuska to można kupić więcej o co najmniej połowę
Ekonomista
rok temu
Mamy najwyższe zadłużenie w historii Polski po 1989r. Teraz za to płacimy i będziemy płacić jeszcze w przyszłości, bo inflacja zabrała nam już ok. 30 % wartości wynagrodzeń (średnie wynagrodzenie owszem rośnie, ale u nielicznej grupy szczęśliwców, reszta, jakieś 2/3 pracowników i emeryci traci). Skutki już widać - kupujemy mniej, a to tylko początek
emeryt
rok temu
Może ja nie umiem czytać,ale obsługa długu będzie wynosić 100mld zł , żyjemy w takim razie na kredytach, a gdzie poduszka finansowa na gorsze czasy,gdzie pieniądze odkładane na przyszłe emerytury wszystko przejadamy oby tak dalej
hypo
rok temu
Pisowcy skoro jest tak wspaniale i piniędze są to czemu chcecie rozmontować konstytucyjną regułę budżetową, która zapobiega niekontrolowanemu zadłużaniu się i czemu wyprowadzacie wydatki poza budżet do funduszy, dzięki czemu nie liczą się w bilansie co jest niczym innym jak kreatywną księgowością i czemu koszty obsługi długu czyli odsetki od kredytów to już 33 mld.
nitro
rok temu
Ireneusz Dąbrowski jest jak Eryk Łoń - dwoi się i troi żeby przypodobać się Glapińskiemu. Eryk Łoń tak bardzo chciał dostać posadę "doradzcy prezesa NBP" że opowiadał na prawo i lewo że 'inflacja jest fajna'. Aż w końcu przesadził - biedaczek nie rozumiał że owszem, władza chce inflacji, ale że ma to być robione po cichu, tak aby ludzie myśleli że inflacje "zrobiła się sama". W efekcie Eryk nie dostał swojej wymarzonej posady. Więc niech pan Dąbrowski też nie przesadza, bo nagorliwość potrafi być irytująca.
...
Następna strona