Po co nam własna marka samochodów elektrycznych? - Z tego samego powodu, dla którego Volkswagen jest potrzebny Niemcom, a Renault potrzebne jest Francuzom, posiadanie własnej marki motoryzacyjnej tworzy całą gałąź gospodarki. Mamy bardzo mocny sektor motoryzacyjny, ale jesteśmy mocni niższymi kosztami pracy. Nie produkujemy własnego know-how i rozwiązań technicznych. Produkujemy według specyfikacji otrzymanej z zewnątrz - powiedział Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland, w programie Money.pl.
W jednym z wywiadów przyznał, że Izera nie będzie mieć przewagi technologicznej nad konkurentami. Nie znaczy to, że ma być jednak gorsza.
- Izera będzie oferować dużo więcej w swoim segmencie cenowym niż konkurencja. Zasięg na poziomie 450 km, przyspieszenie do 100 km/h poniżej 7 sekund. To parametry, których w tym segmencie konkurencja nie będzie w stanie zaoferować - powiedział - W segmencie masowym to będzie bardzo dobry samochód od strony technicznej, dający dużo funkcjonalności, na które klienci czekają - dodał. Zwrócił uwagę, że coraz większą rolę odgrywają
- Dzisiaj samochody elektryczne od tej strony będą do siebie dość podobne, a rywalizacja będzie się odbywać w obszarach do tej pory mniej docenianych. Na przykład, czy dobrze współpracuje ze smartfonem - stwierdził.
rozwiń