- Odblokowanie ustawy antywiatrakowej jest bardzo potrzebne. Mamy duże opóźnienie w kwestii budowy farm wiatrowych. Obecnie realizowane są stare projekty, które przed 2016 r. otrzymały zgodę na realizację - powiedziała w programie „Newsroom” WP Magdalena Skłodowska z portalu wysokienapiecie.pl. - To też nie będzie tak, że zaraz po odblokowaniu ustawy wiatraki w Polsce staną i zostaną podłączone do systemu. Na to potrzeba czasu. Pytanie też, na ile faktycznie realne jest to odblokowanie. Ta ustawa oznacza, że w tej chwili na 99 proc. terytorium Polski wiatraków postawić nie można. Rząd nie znosi ograniczeń, ale chce zliberalizować restrykcyjne przepisy i umożliwić gminom stawianie farm wiatrowych. Wszystko rozdbija się o to sformułowanie: „w odległości nie mniejszej niż…”. I tu zaczynają się polityczne targi. Najpierw było to 500 m, teraz premier mówi o 600-700 metrach. W Polsce mamy bardzo rozproszoną zabudowę, mamy ciągnące się kilometrami wioski, z drugiej strony są parki i tereny chronione – same te ograniczenia są dużym wyzwaniem dla branży. PiS ma problem z przekonaniem koalicjanta czyli Solidarnej Polski, która za każdym razem, gdy mowa o liberalizacji ustawy wiatrakowej, jest na „nie”. Rozmawiałam z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim, który zapowiedział, że w żadnym wypadku nie poprą odblokowania ustawy.
rozwiń