W reakcji na wejście w życie ustawy "lex Tusk" Komisja Europejska mogłaby zaskarżyć przepisy do TSUE i zawnioskować o kary, podobnie jak w przypadku ustawy kagańcowej czy kopalni w Turowie. Prof. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej (WPiA UW), powiedział w programie "Money.pl Polska w UE", że wniesienie skargi do TSUE nie rozwiązałoby sprawy. - Zanim doszłoby do rozstrzygnięcia, to ustawa spełniłaby swoje zadanie wyznaczone przez rządzących, czyli wyrzucenie z życia publicznego niewygodnych osób - zaznaczył. Zwrócił jednocześnie uwagę, że brak przewidywalności w postępowaniu państw skutkuje utratą zaufania inwestorów. W efekcie nie będą chcieli przychodzić tutaj ze swoimi pieniędzmi. To będzie katastrofa, biednienie całego kraju i społeczeństwa - podkreślił ekspert.