W Polsce brakuje spalarni odpadów, problem jest ogromny. Jeśli sytuacja się nie zmieni, utoniemy w śmieciach. - Z miesiąca na miesiąc nie da się ich wybudować. Okres inwestycji to 2-3 lata, ale przede wszystkim brakuje akceptacji dla tego rodzaju instalacji. Mamy 16 województw, odpady medyczne są objęte tzw. zasadą bliskości, czyli zakazem przemieszczania między województwami. A są województwa, które w ogóle nie mają takich instalacji - powiedział w programie "Money. To się liczy" Paweł Gunciarz, członek zarządu REMONDIS Medison. - Wystarczyłoby w każdym z województw wyznaczyć teren pod budowę takiej instalacji. Pieniądze nie są tutaj największym problemem, największym problemem jest wyznaczenie miejsca i wydanie decyzji. Na samo słowo spalarnia pojawia się duża liczba osób przeciwnych. Nie wiedzą, jak taka spalarnia działa, mają mylne wyobrażenie. Przy odpadach medycznych mówimy o specjalistycznych instalacjach i systemach oczyszczania spalin. To nie ma nic wspólnego z komunalnymi spalarniami - dodał.