Bardziej podobają mi się francuskie przepisy. Dom do 149m2 nie musi projektować architekt i nie musi być jego projekt/konstrukcja sprawdzana z przepisami budowlanymi. Elewacje i dach - materiały, kolor, kąty - muszą spełniać lokalne przepisy. UWAGA! Te na każdej ulicy mogą być inne! Ale nie problem. W merostwie, architekt ZA DARMO zwraca uwagę na to co trzeba poprawić w projekcie by spełnił miejscowe przepisy. W końcu od tego jest architekt w merostwie. Ale, ale...TAKIEGO DOMU NIE WOLNO ODSPRZEDAĆ jeśli nie ma normalnych dokumentów - projekt architekta, potwierdzenie iż konstrukcja spełnia normy. Więc w praktyce nikt z tych przepisów nie korzysta. Koszt projektu, budowy pod nadzorem to +5% więcej ale pozwala potem odsprzedać budynek. Tak jest bezwartościowy... Oczywiście można dokumenty wyrobić dla budynku po budowie ale to bardzo duży koszt - trzeba odsłaniać miejscowo ściany, stropy - pobierać próbki materiałów, badać ich wytrzymałość w laboratorium itp. Stworzyć dokumentację budynku. To bardzo wysokie koszta i długo to trwa. Nikt nie zwraca uwagi na to co w polskich przepisach jest novum. Otóż budynki na zgłoszenie nie muszą mieć kierownika budowy!!!! I innych dokumentów których wyrabianie trwa i kosztuje. Jest obawa iż pato-deweloperka zacznie budować takie domki i je odsprzedawać!!! A one norm nie będą spełniać!!! Mi jako człowiekowi który zna konstrukcje szkieletowe - budowałem wiele takich budynków brakuje czegoś innego. Otóż domy szkieletowe mają zaletę u nas nie wykorzystywaną. BARDZO ŁATWO JE ROZBUDOWAĆ! Czyli dobudować skrzydło, piętro. Dlatego takie popularne stały się w 200 lat temu w USA. Buduje się początkowo dom z projektu który przewiduje budowę etapami. Na początek np. parter 70m2 (rodzice + dziecko), a gdy rodzina się powiększy lub finanse pozwolą - można dobudować skrzydło 30-80m2 (parterowe albo z piętrem czyli 2x tyle) albo podnieść dach i zagospodarować piętro (drożej wychodzi metr ale czasem działka mała i to jedyne rozwiązanie). Niestety u nas taka rozbudowa to nowe zezwolenie na budowę. Dlatego w praktyce tego się nie stosuje. A szkoda.