- Polski Ład to stek bzdur, nie ma o czym rozmawiać. Nic nie zmienia na polskiej wsi, co tu mówić o dopłatach do paliwa rolniczego. To powinno być zwolnione z opłaty drogowej, powinno być zwolnione z akcyzy, bo jest głównie wykorzystywane do jeżdżenia na polu. To nie jest łaska, to się należy rolnikom i konsumentom, by dostawali żywność po konkurencyjnych cenach - powiedział w programie "Money. To się liczy" Michał Kołodziejczak, prezes AgroUnii, pytany o Polski Ład PiS. - We Francji istnieje paliwo rolnicze, jak mamy z nimi konkurować? Jak mamy konkurować z tymi, którzy mają normalne ubezpieczenia, a Polacy tego nie dostają? Polski Ład jest oderwany od rzeczywistości, nie ma tam nic, co odpowiada polskiej wsi, dziś mamy zupełnie inne priorytety. Mamy grad, susze, a nie możemy się od tego ubezpieczyć. To my będziemy gradem i suszą dla Jarosława Kaczyńskiego, który siedzi na Żoliborzu, żyje z dnia na dzień i kompletnie nie wie, z czym zmagają się ludzie, którzy ciężko pracują - dodał Kołodziejczak.