- Zajmuje się zaproszeniami i dodatkami ślubnymi od czasu swojego ślubu - mówi Małgorzata Bartoszewicz, właścicielka firmy Decoris. Przyczyna była prozaiczna. Kilkanaście lat temu nie można było znaleźć niczego, co nie byłby różowe, złote z dodatkowo zdobiącymi je słoniami. - Nie było niczego, czego nie wstydziłabym się wręczyć swoim gościom - dodaje pani Małgorzata. To dlatego kilkanaście lat temu postanowiła, że będzie robić zaproszenia i dodatki ślubne. Przy okazji odkryła ogromną niszę na rynku. - Klientów zainteresowanych dodatkami na ślub, którzy też mieli ten sam problem co ja, było coraz więcej - mówi Bartoszewicz. - Musiałam więc zatrudnić ludzi, kupić maszyny. Decoris to firma z Wałbrzycha, ale swoje sklepy ma również w Warszawie i We Wrocławiu. Projektowaniem i wymyślaniem dodatków pani Małgorzata zajmuje się osobiście. To ona przygotowuje również prototyp każdego produktu, zanim przekaże go pracownikom. W firmie pracuje od 20 do nawet 40 osób. - Pomagają nam w większości panie w wieku naszych babć. W życiu mogą zajmować się nie tylko domem i wnuczkami, ale mogą mieć również jakiś cel, jakąś pasję - dodaje Małgorzata. Jak firma promuje się dzięki Facebookowi? Jaki wpływ mają media społecznościowe na rozwój ślubnego biznesu? Zapraszamy do obejrzenia naszego kolejnego odcinka filmu z cyklu: "Pomysł na Biznes".