- Pensja minimalna potraktowana w całym kraju w jednolitej stawce jest błędem. Albo powinien być przepis, że po tej podwyżce pracodawca jest w stanie wyjśc na zero, bo jeżeli to podwyższenie powodowałoby, że firma wpada w tarapaty i jest zamyka, to nie ma to sensu - mówił w programie "Money. To się liczy" Zbigniew Jakubas, właściciel grupy kapitałowej Multico. Przedsiębiorca dodał też, że w 95 proc. jego firm nie ma tego problemu, bo jego pracownicy zarabiają o wiele więcej niż średnia krajowa. Ma natomiast zakład konfekcyjny, dla którego kolejna podwyżka pensji minimalnej mogłaby oznaczać koniec działalności. - Od kilku lat nie mam z niego żadnego pożytku, ci ludzie mają się tylko i wyłącznie utrzymać. Dziś 2800 zł (pensji minimalnej - przyp. red.) powoduje, że zakład jest praktycznie na zerze. Jeśli podwyżka będzie obowiązkowa, zakład padnie, a ci ludzie stracą miejsce pracy - wyjaśniał przedsiębiorca.