- Czy ma pan zrozumienie dla tych, którzy protestują przeciwko zasadności i legalności umów na kredyty frankowe? - pytał prezesa mBanku, Mikołaj Kunica. - Nie mam dla tych, którzy kwestjonują ich legalność - zdecydowanie odpowiedział Cezary Stypułkowski. Prezes mBanku dodał, że klienci byli informowanii o ryzyku. - Mamy w banku ich oświadczenia, że byli informowani o ryzyku związanym z takimi kredytami - skończył Stypułkowski.