Taniej nie będzie. Ceny materiałów budowlanych w najbliższym czasie jeszcze wzrosną. - Najbardziej drożeje chemia budowlana, głównie produkty na bazie gipsu, i te produkty, przy których produkcji mamy największą konsumpcję energii. Ceny tych elementów będą rosły najmocniej. Mówiąc wprost, rynek chemii budowlanej oparty jest na Azji. Duża część komponentów przyjeżdża bezpośrednio lub pośrednio z Azji. Nie dotyczy to podstawowych surowców, jakim jest na przykład cement, ale tu zmagamy się z rosnącymi cenami energii i rosnącymi kosztami certyfikatów CO2 - powiedział w "Money. To się liczy" Paweł Kisiel, prezes zarządu Grupy Atlas. - Problemy będziemy mieli również z surowcami naturalnymi, bo zaczyna ich na świecie brakować. Niektóre kraje już zakazują eksportu piachu. Oczywiście można skorzystać z innych rozwiązań, ale są nieporównywalnie droższe. Wiele osób się dziwi, jak to jest, że brakuje piachu, skoro mnóstwo jest go na przykład na Saharze. Ale to nie o taki piach chodzi, my fachowo nazywamy go kruszywem kwarcowym. Są zamienniki, ale są drogie. To, co czeka nas w przyszłości, to na pewno gospodarka obiegu zamkniętego. Nadal wytwarzamy mnóstwo śmieci, część z nich można przetwarzać i wykorzystywać w obiegu zamkniętym. Tu potrzebny jest rozwój technologii, ale i określone regulacje prawne - dodał.