Produkują w Polsce luksusowe jachty. Pływają nimi milionerzy

Wy ludzie macie coś z głową. Jedni wszystkiego wszystkim zazdroszczą, drudzy są na tyle nieogarnięci, że myślą, że machlojki to tylko w Polsce, a trzeci jeszcze bardziej infantylni i uważają, że biznes jest czysty i wystarczy talent i ciężka praca i zbije się majątek (normalnie przedszkole!). -- Wszędzie na świecie ogromne znaczenie mają układy. Nigdzie na świecie nie da się dorobić naprawdę dużych pieniędzy w 100% uczciwie. Wystarczy, że wyrośniej ponad przeciętną i wpadasz w świat układów, łapówkarstwa, konieczności trzymania się na baczność, wiedzy komu można, a komu nie można podskoczyć (np. czy w ogóle masz "prawo" wygrac dany przetarg, czy lepiej nie, bo jeszcze w najgorszym wypadku zakopią cię w rowie), gdzie są interesy polityczne poinstalowane, komu trzeba posmarowac, z kim na jaki temat rozmawiać, w jakie deale pod żadnym pozorem nie wchodzić, bo się wpadnie w bagno i już z niego nie wyjdzie (bo jak spróbujesz to wjadą ci służby na chatę od twoich byłych "kolegów" biznesowych), jakich zagadnien nie poruszać, jakich firm nie da się ruszyć (bo zadziobią cię chociażby prawnie) i tak dalej. Tak wygląda realny biznes!

Żaden szejk by nawet nie spojrzał na jacht, który kosztuje AŻ kilka milionów euro. Co wy znowu tutaj za brednie wypisujecie? To jest zwyczajna cena za jacht motorowy, w dodatku nieduży i nie żaden z wysokiej półki. Tyle kosztuje ta zabawa! -- Dla porównania, najdroższe jachty świata osiągają wartośc powyżej miliarda dolarów (wyjątki), a naprawdę luksusowe i duże jednegostki bez wyjątku kosztują kilkaset milionów. I właśnie takie sobie kupują szejkowie, czy oligarchowie rosyjscy. Kilka milionów EUR? Ze śmiechu można umrzeć. Helikopter porządny więcej kosztuje!

Jak wejdzie 30000 tysięcy kwoty wolnej od podatku to sobie taki zamówię !!!!