- Przyjechaliśmy w pokojowej demonstracji. Mamy ten sam cel, chodzi o wypłatę odszkodowań. Ktoś zatrzymał biznesy z dnia na dzień - podkreślał uczestnik protestu w Warszawie. Jak mówił naszemu reporterowi, jego firma w czasie pandemii traci od pięciuset tysięcy do miliona złotych miesięcznie. Demonstracja zgodnie z zapowiedziami miała ruszyć spod Placu Zamkowego, ale do tego nie doszło. Wobec protestujących użyto gazu pieprzowego. Zatrzymany został senator Jacek Bury. - To bezprawne zatrzymanie - skomentował nam poseł Michał Szczerba. - Zgromadzenie było legalne, więc nie powinno zostać rozwiązane. Uczestnicy w sposób pokojowy nie mogli wyrażać swoich poglądów obywatelskich - powiedział naszemu reporterowi Szczerba.