- Przed Ukraińcami bardzo trudna zima. Przyznają to już oficjalnie władze i kierownictwo spółek energetycznych. Nie chcą siać paniki, ale trzeba zdać sobie sprawę ze skali zagrożenia w obliczu niszczenia przez Rosję krytycznej infrastruktury energetycznej - powiedział w programie "Newsroom" WP dr Szymon Kardaś, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. – Już dochodzi do czasowych, awaryjnych wyłączeń prądu np. w Kijowie. Warto zwrócić uwagę także na wstrzymanie eksportu energii elektryczną przez Ukrainę. Były takie plany, ale w tych warunkach to przestaje być aktualne. Teraz Ukraina musi się martwić sama o siebie. To dodatkowe wyzwanie dla tych krajów, które być może na Ukrainę liczyły. To jest też trudne z punktu widzenia finansów. Ukraina na energetyce nie zarobi, a obecnie każde środki finansowe są tam na wagę złota.