W Warszawie trwa strajk przedsiębiorców. Przed Pałacem Kultury policja zatrzymała protest. Doszło do przepychanek. Policja kilkakrotnie wezwała demonstrantów do rozejścia. Kilka osób zatrzymano. Atmosfera zrobiła się na tyle napięta, że wobec niektórych uczestników protestu użyto kajdanek. - Proszę o nieatakowanie policjantów - mówił przez megafon funkcjonariusz. - Wzywam policję do zachowania spokoju - mówił z kolei przez swój megafon poseł Grzegorz Braun, obecny w protestującym tłumie. Poseł bezskutecznie domagał się kontaktu z dowodzącym akcją. Czego chcą przedsiębiorcy? Przede wszystkim automatycznych wypłat pieniędzy dla poszkodowanych przedsiębiorców. Tylko w ten sposób - według Pawła Tanajno - uda się uratować miejsce pracy i pensje pracowników.