Zdarza się, że klienci przychodzą do sklepów bez zakrycia nosa i ust, powołując się na inne interpretacje prawne - przyznaje Radosław Knap, dyrektor generalny w Polskiej Radzie Centrów Handlowych. To problem dla branży, a każdy taki przypadek to niepotrzebne narażanie zdrowia pracowników handlu i klientów. - Bardzo nam zależy na tym, żeby nie dochodziło do sytuacji, gdzie pracownik placówki handlowej, prosząc klienta o to, żeby dbał o jego i swoje bezpieczeństwo i założył maseczkę, był za to karany - powiedział. - Widzimy niekonsekwencję w zakresie obecnej legislacji i skierowaliśmy prośbę od Ministerstwa Zdrowia, by doprecyzować przepisy - powiedział. Wczoraj wyszło specjalne pismo do Ministerstwa Zdrowia, czekamy na odpowiedź - powiedział Knap.