- Zarówno w klubie, jak i w siedzibie naszej partii telefony się urywają. Przedsiębiorcy dzwonią po poradę, której oczekiwaliby od rządzących - mówi w programie "Newsroom" Dariusz Klimczak, parlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy zachęcają przedsiębiorców do tego, by pozywać państwo za niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej oraz ograniczenie ich działalności. Wśród zgłaszających się do PSL dominuje jedna branża. - To jest gastronomia, ale przekrój jest dość szeroki. Zdecydowanie najwięcej osób to właściciele barów, restauracji i innych tego typu firm - relacjonuje Klimczak. Ile pieniędzy będą domagali się przedsiębiorcy? - Padają różne kwoty. Od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilku milionów złotych - zdradził poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.