- Polska marnuje pieniądze, które dostaje na transformację energetyczną. Mówię o środkach, które wpływają do budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Polski budżet pozyskuje te środki na aukcjach, na których wystawia te pozwolenia - powiedział w programie „Newsroom” WP Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com. – W ubiegłym roku było to 25 mld zł. Połowa tej kwoty powinna być wydana na transformację proklimatyczną. Patrząc, na to, co się z nią stało w latach 2013-2020, widzimy, że pieniądze rozpłynęły się w budżecie. A czeka nas trudna zima. Deficyt mocy zainstalowanych to nasz główny problem. Mamy za mało jednostek wytwórczych w stosunku do naszych potrzeb. W latach ubiegłych polski operator miał problem z zabezpieczeniem rezerwy i musiał sięgać po pomoc Niemiec, Szwecji czy Hiszpanii. To wskazuje na rażący deficyt mocy, a chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo energetyczne.