Rząd szykuje nowy program w ramach polityki prorodzinnej. "Babcia+", bo tak nieoficjalnie się o nim mówi, ma być wzorowany na rozwiązaniu znanym z Węgier. Zasiłek matki, która wraca do pracy, miałby być przeniesiony na babcię lub dziadka, którzy zaopiekowaliby się dzieckiem. Czy będą wtedy pieniądze np. na 14. emeryturę? - Coraz bardziej się dziś zadłużamy. Realizujemy różnego rodzaju polityczne rozdawnictwo, ale nie w ogóle nie myślimy o przyszłości. Emerytury będą z roku na rok coraz niższe, a niestety rząd chyba o tym zapomina. Pytanie, czy robi to celowo, czy nie - mówił w programie "Money. To się liczy" Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego. Jak tłumaczył, mamy dziś do czynienia z czymś, co można nazwać "kupowaniem elektoratu". - Te kolejne propozycje są przygotowywane pod konkretny elektorat, ale są kosztem pracodawców i pracowników, którzy finansują te wszystkie bonusy. Być może to tak naprawdę przygotowywanie się na przedterminowe wybory? - komentował.