Sądy nie tylko po stronie przedsiębiorców, sanepid też wygrywa. - Pytanie niestety retoryczne: gdzie jesteśmy i przez kogo znaleźliśmy się w stanie tak ogromnego chaosu prawnego? To, że zapadają różne wyroki, ale w przeważającej części korzystne dla przedsiębiorców, wskazuje na to, że problemem stają się obostrzenia wprowadzone rozporządzeniem - powiedziała w programie "Newsroom WP" Eliza Rutynowska, prawniczka FOR. - Zerknęłam na wyrok przyznający rację sanepidowi, natknęłam się tam na bardzo niepokojące stwierdzenie. Sąd uznał, że względy słuszności mogą przeważać nad hierarchią prawa. Moim zdaniem, to bardzo niebezpieczne. To nasz rząd jest odpowiedzialny za to, by w odpowiednich momentach wprowadzać odpowiednie mechanizmy. Takim mechanizmem, przy szerzącej się chorobie zakaźnej, powinien być stan nadzwyczajny, w formie klęski żywiołowej - dodała.