Ekspedientka z jednego ze sklepów w Suwałkach nie chciała obsłużyć kobiety, która nie założyła maseczki. Najpierw sąd w tak zwanym trybie nakazowym uznał, że nie miała do tego prawa i kazał jej zapłacić 100 zł grzywny. Teraz jednak, podczas normalnej rozprawy, sąd zdanie zmienił: kobieta jest niewinna, postąpiła słusznie, zgodnie z przepisami wprowadzonymi w czasie trwania pandemii. W uzasadnieniu sędzia mówił o wątpliwościach powodowanych niedbałą legislacją. - Od początku zrobiono błąd, gdy idzie o podstawy prawne budowania całego łańcucha obostrzeń i ograniczeń - komentowała w programie Newsroom WP prof. Ewa Łętowska, były rzecznik praw obywatelskich, sędzia NSA i Trybunału Konstytucyjnego. - Podstawa do wydania tego rodzaju obostrzeń jest za wąska w stosunku do tego, czego te obostrzenia mają dotykać. Błąd jest oczywiście po stronie legislatora. W tej chwili wygląda to tak, że najrozmaitsze ograniczenia wiszą w powietrzu, gdy idzie o ich legitymizację. Stąd jest kłopot, pewnie nie pierwszy i nie ostatni. Bieda w tym, że ci, którzy powinni pilnować porządku w prawie, uważają, że powinni pójść na skróty i idą na skróty. I dlatego wszystko jest źle - skwitowała.