W internecie po raz kolejny pojawiają się filmy, na których rolnicy pokazują, że kraj pochodzenia na etykiecie różni się od faktycznego. W efekcie holenderskie pomidory są na przykład sprzedawane jako polskie. - Sieci są karane za takie praktyki przez UOKiK i ten system działa sprawnie - komentuje minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Gość programu "Money. To się liczy" nie zamierza jednak sam angażować się w tę sprawę i nie będzie chodził po sklepach, szukając tego typu nieścisłości. - Pewnie, minister ma zbierać truskawki, chodzić po sklepach, zajmować się końmi - ironizuje Jan Krzysztof Ardanowski. Zdaniem gościa programu "Money. To się liczy" obecny system działa dobrze. I rząd zamierza bezwzględnie karać sieci handlowe za celowe wprowadzanie konsumentów w błąd. - Jeśli ktoś oszukuje innych, musi liczyć się z dotkliwą karą - mówi Jan Krzysztof Ardanowski.