- Boję się, że ludzie posłuchają prezesa PiS i zaczną faktycznie palić wszystkim. A przecież cel nie uświęca środków - przyznał w programie "Newsroom" WP Ludomir Hanzel, prezydent Nowego Sącza. – Nie możemy się cofnąć w walce ze smogiem. Jako prezydent miasta, które leży w kotlinie i od lat ma problem z niską emisją, nigdy nie zgodzę się na palenie śmieciami. To właśnie z tego powodu nasze powietrze jest zanieczyszczone. Będę z tym walczyć, zapowiedziałem już kampanię informacyjną. Od kilku miesięcy obserwujemy drastyczny spadek ilości śmieci, które odbieramy od mieszkańców. To sytuacja bez precedensu. Od marca odbieramy od mieszkańców setki tysięcy ton śmieci mniej niż w poprzednich miesiącach. Gdzie te śmieci znajdziemy? Trafią do domowych palenisk, a potem do naszych płuc. To plastik, papier, różnego rodzaju odpady. Trzeba z tym walczyć, szukać alternatywnych źródeł energii. Będę ścigał i surowo karał osoby, które palą śmieciami. Zdrowie nie ma ceny. Od czasu ogłoszenia dodatku węglowego, czyli kary dla tych, którzy przeszli na paliwo gazowe, mamy każdego dnia kilkadziesiąt osób zgłaszających się do urzędu, które rejestrują palenisko węglowe. Chyba nie o to chodziło w walce ze smogiem.
rozwiń