Trwa spór o to, kto ma pogłębić tor wodny na rzece Elbląg. Rząd wskazuje na samorząd, ale Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, nie mówi wprost: to powinno być finansowe z budżetu państwa. - Elbląg to rzeka o szerokości około 50 m, tor wodny zakłada szerokość 20 m. To powoduje, że może być tam tylko jeden tor, tor dostępowy. Zgodnie z ustawą tor dostępowy należy do Skarbu Państwa, czyli Urzędu Morskiego. Sfinansowanie jego budowy, to jest ich obowiązek. Tak jak mnie nikt nie pyta o to, kto ma wyremontować lokalną ulicę w mieście – wiadomo, że to jest obowiązek prezydenta. Tak samo to tor dostępowy jest obowiązkiem Urzędu Morskiego, a więc Skarbu Państwa - stwierdza w programie "Newsrooom". Jak dodaje, jest jednak spokojny. - Wierzę, że ten tor zostanie pogłębiony. Jeżeli rząd wydał 2 mld zł na wykonanie ośluzowanego przejścia przez Mierzeję Wiślaną plus pogłębienie toru i zostało 900 metrów, które szacowne jest na około 100 mln, to przy założeniu, że obecnie mogą pływać tu statki o ładowności 1000 t., a po pogłębieniu 5 000 t., to jest to już niewielka kwota - zaznacza.