- Jest nas coraz mniej i jesteśmy coraz starsi – takie wnioski płyną ze spisu powszechnego. To jest jedno z tych wyzwań, obok katastrofy klimatycznej, kryzysu energetycznego, którego nie da się ogarnąć w ramach jednej kadencji - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Andrzej Rychard, socjolog, Polska Akademia Nauk. – A jedna kadencja to jest horyzont czasowy, którym operują politycy. I to jest źródło dramatu. Aby zatrzymać w Polsce katastrofę demograficzną, trzeba myśleć długofalowo, a to jest coś, czego dramatycznie brakuje. To wymaga rozwiązań wykraczających poza 500+, które ma swoją rolę, ale na prokreacyjne zachowania Polaków nie ma większego wpływu. Potrzebne są rozwiązania, które wprowadziły zachodnie demokracje. Chodzi o sprawienie, by łatwiej się żyło, by instytucje opieki nad dziećmi były bardziej dostępne, by nie było problemów z pracą. Krótko mówiąc, trzeba ludzi zmotywować do tego, by chcieli mieć dzieci. Dziecko to jest kłopot, koszt i trudności w pracy. Proszę wybaczyć, że tak mówię, ale dla wielu osób to są ważne czynniki przy podejmowaniu decyzji o posiadaniu dziecka.
rozwiń