- Wydaje mi się, że obecnie funkcjonujące restrykcje są wystarczające, pod warunkiem, że do obowiązku noszenia maseczek stosują się wszyscy: klienci i pracownicy sklepów – uważa Robert Rękas, szef sieci sklepów Lewiatan. - Zabezpieczyliśmy pracowników, montując ścianki z pleksi przy kasach, są maseczki, są rękawiczki i płyny dezynfekujące. Kolejny lockdown będzie się wiązał z ogromnymi konsekwencjami. Uderzy mocno w kondycję finansową sieci. Myślę, że wówczas będziemy mieli do czynienia z upadkiem wielu podmiotów. Paniczne zakupy realizowane w pierwszym etapie pandemii skutkowały zgromadzeniem zapasów w domach, które były konsumowane w późniejszym okresie. Teraz zakupy są na stabilnym poziomie, ale mamy też wiele sklepów ulokowanych w miejscowościach sezonowych, a także tych blisko szkół i uczelni i tam sprzedaż nie wygląda dobrze.