- Putin już wykorzystuje sytuacje związaną z niedziałającym gazociągiem Nord Stream - przyznał w programie "Newsroom" WP Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl. – Od wakacji 2021 r. ogranicza podaż gazu w Europie, co odbija się na cenach energii na giełdzie, a więc także w taryfach. Nic nie stoi na przeszkodzie, by Rosjanie nadal wykorzystywali to narzędzie nacisku. Siódmy pakiet sankcji UE omija sektor gazowy, ma także omijać najcięższe rozwiązania w sektorze ropy naftowej. To jest małe zwycięstwo Putina. Europa się waha, boi się utraty dobrobytu i ogranicza wsparcie dla Ukrainy. Najczarniejszy scenariusz jest taki, że po przerwie technicznej Rosjanie nie przywrócą dostaw gazu, całkowicie zakręca kurek i Niemcom, Austrii zacznie brakować gazu. To rozleje się na inne kraje i podsyci kryzys energetyczny. Ale to nie jedyny scenariusz. Może się pojawić rekordowa dyscyplina, która pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie. To dlatego najważniejsze instytucje unijne i polskie apelują o oszczędzanie energii tam, gdzie jest to możliwe.
rozwiń