- Połowa Polski jest zagrożona pożarami w najwyższym stopniu, pozostała część w średnim. To jest tendencja ostatnich dni, choć mieliśmy też dni, że cały kraj był zagrożony bardzo mocno - mówił w programie "Money. To się liczy" Jan Kaczmarowski z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. - 23 kwietnia był dniem katastrofalnym dla lasów, jeśli chodzi o zagrożenie pożarowe. Muszę przyznać, że taka sytuacja zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Tego dnia powstały 363 pożary w lasach wszystkich form własności. W statystykach, do których na szybko zajrzałem, nie znalazłem drugiego takiego dnia w historii - przyznał.