W nowym roku szkolnym będziemy mieli podwójny rocznik, a to oznacza ogromne zamieszanie. NIK alarmuje, że gdzieniegdzie zabraknie nawet kilku tysięcy miejsc dla uczniów. - Jeżeli rodzice zaprotestują, to mają do tego prawo. Ale zwracam uwagę na to, że osoba, która jest sprawcą tego zamieszania, teraz będzie zasiadała w europarlamencie. Problem będą mieli i rodzice i samorządy, a rząd się dystansuje - mówił w programie "Money. To się liczy" Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego.