aktualizacja
- Pracownicy po stronie ukraińskiej mają obecnie duże problemy z przekroczeniem granicy i przyjazdem do pracy. Coraz większe zapotrzebowanie na pracowników zgłaszali też pracodawcy. Dlatego zdecydowaliśmy się na sprowadzenie za jednym razem 180 osób. Musieliśmy spełnić szereg formalności. Na lotnisku wszystkim została zmierzona temperatura, w samolocie lecieli w maseczkach. Następnie odjechali kilkoma autobusami na obowiązkową dwutygodniową kwarantannę. Nikt nie miał żadnych objawów - mówił w programie Newsroom WP Tomasz Bogdevic, dyrektor generalny firmy Gremi Personal. Jak zapewniał gość WP, firma już szykuje kolejne transporty dla pracowników z Ukrainy.