Prezes Techlandu Paweł Marchewka przygodę z gamingiem zaczął w latach 90. od sprzedawania gier komputerowych. Dziś nadal sprzedaje gry, ale własnej produkcji, które eksperci zaliczają do światowej czołówki. Hity "Dead island", "Dying light" i "Dying light 2" zgarnęły dziesiątki branżowych nagród, zapewniając firmie co roku setki milionów złotych przychodu, a samemu założycielowi miejsce w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków. W rozmowie z Nino Dżikiją Paweł Marchewka mówi m.in., dlaczego nie chce wprowadzić Techlandu na giełdę, a porównania z CD Projektem - autorem kultowej gry "Wiedźmin", wcale go nie drażnią.