Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Patrycjusz Wyżga
Patrycjusz Wyżga
|
aktualizacja

Trzydziestoczteroosobowe klasy, praca na kilka zmian. Wiceszef ZNP: dramat w szkołach

- Zmniejszenie liczebności klas na skutek niżu demograficznego to polepszenie warunków pracy dla nauczycieli, a co za tym idzie same korzyści dla uczniów - powiedział w programie "Newsroom" WP Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. - Nam wszystkim marzy się, aby liczba dzieci w klasie była mniejsza, bo to, co dzieje się zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych, to jest jakiś dramat. Trzydziestoczteroosobowe klasy, praca na kilka zmian – to jest problem, z którym się teraz borykamy. Dziś mamy wielki niedobór nauczycieli. Niż demograficzny powinien politykom uświadomić, że to szansa na poprawienie warunków nauki. Nauczyciele też skorzystają, bo lepiej się pracuje w klasie, w której liczba uczniów jest mniejsza.
KOMENTARZE
(415)
WYRÓŻNIONE
maria
2 lata temu
Po 40 latach pracy w szkole odeszlam na załużoną emeryturę, gdybym miała wybierać ponownie - wybrałabym pracę w szkole która zawsze kochałam, przez tyle lat przeżyłam wszystkie możliwe reformy ale takiej dewastacji oświaty, zniszczenia psychicznego i edukacyjnego dzieci, obniżenia rangi tego zawodu i nauczycieli nie pamiętam, ani takiej nienawiści do tej grupy, za 2-3 lata wasze dzieci będą uczyć oookraińcy, może wtedy szanowni rodzice i całe społeczeństwo otworzycie oczy na to co się dzieje i dziać będzie z przyszłością naszego narodu. W interesie zarządzających Polską nie leży wykształcenie i wychowanie myslących obywateli, młodzi nauczyciele pełni pasji do zawodu już uciekają , nie dają rady biurokracji, problemom dzieci i młodzieży które przez 2 lata były pozbawione normalnej nauki, relacji z kolegami a przede wszystkim roszczeniowości rodziców,i niskim zarobkom, będziecie jeszcze więcej płacić za korepetycje bo szkoła w obecnym kształcie nie nauczy tego co w życiu potrzebne, ale dalej gódźcie się 2 religie w szkole (za chwilę obowiązkowe) przeładowane klasy, wrzucenie do jednego worka wszystkich z dysfunkcjami, zaburzeniami i likwidację szkół specjalnych w imię tzw. edukacji włączającej i wszechobecnej tolerancji, "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie..."
kaja
2 lata temu
W takiej kasie połowa ma orzeczenia i wymaga indywidualnej pracy, 8 nie zna języka polskiego, 3 ma depresję, a 5 kolejnych trudną sytuację rodzinną. Autentyk.
TIM
2 lata temu
Jak chodziłem do szkoły 30 lat temu to nauczyciela się szanowało, był autorytetem i nikomu nie przyszło do głowy żeby się śmiać z nauczyciela czy go olewać. Dzisiejsza młodzież to nie wychowanie , rozwydrzone bachory które wchodzą na głowę wszystkim bo nikt im nic nie zrobi nie powie. Dzisiaj nie wolno zwrócić uwagi małolatom, krzyknąć, ukarać czy przylać w łeb jak zacznie pyskować albo odwali coś głupiego i dlatego dzisiejsza młodzież jest taka jak jest a będzie tylko gorzej i gorzej bo oni nie znają co to dyscyplina , szacunek i odpowiedzialność.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (415)
Nauczyciel
2 lata temu
Zapraszam do pracy jako nauczyciel/ nauczycielka w szkole lub w przedszkolu. Etatów naprawdę jest sporo. Szkoda, że wypowiadają się tu osoby nie znające absolutnie specyfiki zawodu, który jest bardzo ciężki. Nigdy nie wybrałabym drugi raz tej pracy mimo że od zawsze była moim marzeniem. Dzieci są rozpuszczone, niewychowane ( w 70%) a rodzice rozszczeniowi ( też w 70%). Do tego masa dokumentów, itd. Zdarza się często dyrektor stosujący mobbing i praca marzenie staje się pracą koszmarem. Więc zapraszam do pracy w szkole lub przedszkolu i proszę samemu się przekonać jak jest cudownie. Nauczyciel może iść na kasę ale niestety kasjer na nauczyciela nie. I nie wymagające od nauczycieli pasji, super kwalifikacji, pomysłów, dyspozycji, kreatywności, itd. to już było i nie wróci. Jak odejdą ci z długim stażem to wszystko się posypie, ponieważ młodzi nie przyjdą do zawodu a na pewno nie za 2500- 3000 zł. Koniec kropka
Kolobrzeg
2 lata temu
Fanta
Ada
2 lata temu
Niedobór nauczycieli ? Przecież Czarnek mówił, że 100 tys. do zwolnienia. Oczywiste, że nauczycieli jest za mało. Obecnie polonista uczy historii, matematyk geografii, a fizyk informatyki. Wystarczy, że polonista skonczy trwajace 1,5 roku studia podyplomowe z historii i już może uczyć tego przedmiotu. Stąd wynikają problemy, bo nauczyciel nie może być jednocześnie w dwóch klasach. Wystarczyłoby dopuścić do szkół młodych, po studiach i zatory się rozładują. Ale jest to prawie niemożliwe, bo klika nauczycielska tylko narzeka, a do zawodu dopuszczają tylko swoje dzieci. Ktoś, kto nie ma rodziny lub bliskich znajomych w szkolnictwie, nie jest w stanie uzyskać w szkole etatu.
Rodzic
2 lata temu
W szkole publicznej za wszystko trzeba płacić za zrobienie identyfikatora 50zl zaawansowane korzystanie z szafki 200 za rok , za podręczniki 1000zl a niby to są publiczne instytucje
nauczyciel
2 lata temu
o to własnie chodzi głupim ludem łatwo rządzić, rzuci sie im kiełbasę wyborczą i będą głosować jak trzeba, a że ich dzieci siedzą w małych salach po 40 uczniów to już ciemny lud nie interesuje. W moich klasach LO są Ukraincy nierozumiejący polskiego, uczniowie z depresjami, niedorozwinięci, nieprzystosowani społecznie, i PARU uczniów NORMALNYCH , którzy cierpią bo nie mogą się uczyć w normalnych warunkach
...
Następna strona