aktualizacja
Zakłady mięsne Henryk Kania popadły w gigantyczne tarapaty. Okazało się, że zatrudniali Ukraińców, którym od miesięcy nie wypłacali pensji. – Pierwszy sygnał na ten temat mieliśmy z Pszczyny, bo tam jest jeden z zakładów tej firmy - przyznał w programie „Money. To się liczy” Stanisław Szwed, wiceminister pracy. – Zwróciliśmy się do PIP o przeprowadzenie kontroli. W sprawę angażował się również wojewoda. To są złe sygnały, bo pokazują że na obywatelach Ukrainy polscy przedsiębiorcy próbują zaoszczędzać. Byłem zaskoczony tą historią, bo to firma z mojego regionu. Takie praktyki trzeba zwalczać i piętnować.