Ekspert mówił w programie "Money. To się liczy", że ulga modernizacyjna nie zachęci Polaków do wymiany pieców i ocieplania domów. - To, w jaki sposób ulga została zaprojektowana, jest fajne. Ale jak się weźmie kalkulator do ręki, to wychodzi na to, że przy koszcie 30 tysięcy zł, zgodnie z zasadami tej ulgi, realna dopłata dla przeciętnego Kowalskiego wyniesie 250 zł. Ta ulga wyniesie tak naprawdę 1200 zł, ale można ją uzyskać tylko, jeśli termomodernizacja zostanie wykonana w oparciu o audyt energetyczny, który kosztuje min. 1000 zł - mówił w programie "Money. To się liczy" Jan Ruszkowski z Polskiej Zielonej Sieci.