- W maju i czerwcu to normalna sytuacja, że pojawiają się grzyby. To nie jest wysyp, raczej pojedyncze sztuki na jajecznicę, a nie do suszenia lub marynowania - mówiła w programie "Newsroom" WP Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. Grzyby pojawiły się w efekcie deszczów, choć – jak zastrzegła – nadal są miejsca, gdzie jest bardzo sucho. – Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego obowiązuje prawie w połowie Polski – zaznaczyła. W maju w lasach było kilkaset pożarów.