Park of Poland liczy straty, wielką inwestycję powstrzymała pandemia koronawirusa. - Podsumowania robimy na bieżąco, to są bardzo duże kwoty, dziesiątki milionów. Proszę pamiętać, że mamy też kredyty - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jarosław Zubrzycki z Park of Poland. - Część z dodatkowych projektów była na bardzo zaawansowanym etapie, na przykład hotele. Część była na etapie procedowania administracyjnego, a część na etapie planowania. To wszystko zostało w pewnym momencie wstrzymane i zamrożone. Ale nie rezygnujemy z tego. Trudno jednak powiedzieć kiedy, bo nawet nie wiemy, czy we wrześniu będziemy otwarci. Początkową ideą było otwieranie nowego etapu projektu co 3-4 lata, tego się trzymamy, ale sytuacja musi wrócić do normalności - dodał. Był też pytany o konkurencję, która pojawia się na rynku. - Społeczeństwo i gospodarka doszły do takiego etapu, że tego typu obiekty są bardzo pożądane. Wystarczy spojrzeć na Niemcy, gdzie jest kilkadziesiąt takich obiektów. Cały zachód Europy. Konkurencja jest dobra. Jest potrzeba rozrywki i wspólnego spędzania czasu. Im zamożniejsze społeczeństwo, tym więcej obiektów powstaje - odpowiedział.