Europoseł, były premier Włodzimierz Cimoszewicz mówi, że "nie wie, o co chodzi" w sprawie szczepionek. Producenci ograniczyli dostawy, a Komisja Europejska, która dokonała zakupu w imieniu wszystkich krajów członkowskich, ma problemy z Pfizerem, Moderną i AstraZeneką. - Nie widziałem kontraktów, nikt z nas nie widział, pewnie przyjdzie czas, że trzeba będzie zażądać ich, żeby sprawdzić, jakie tam zostały wprowadzone gwarancje terminowości, jak to zostały sformułowane. Wtedy będziemy wiedzieli, czy urzędnicy Komisji popełnili błąd, czy to firmy nadużywają tej sytuacji - komentował Cimoszewicz w programie "Newsroom". Dodał, że nie wyklucza, iż koncernom bardziej się opłaca sprzedawać szczepionki do Japonii i Korei Płd., stąd ograniczenie dostaw do Unii.