"Wolne pokoje". Ekspertka apeluje: kartonik wywieszony na płocie nie działa
- Widzimy zmianę na polskim rynku turystycznym. Klienci chcą mieć wypełniony czas atrakcjami także wtedy, gdy nie ma pogody - powiedziała w programie "Newsroom" WP Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej. - Te hotele, które mocno inwestują w marketing internetowy, wygrywają. Apeluję do właścicieli willi, pensjonatów, by bardziej skupili się na promocji swoich obiektów w sieci. Wielu przedsiębiorców nadal myśli, że hasło: wolne pokoje wypisane na tekturowym kartoniku, przypiętym do płotu, w zupełności wystarczy. To już absolutnie nie działa. Turyści szukają ofert w internecie. Chodzi o to, by po wpisaniu hasła: nocleg Miedzywodzie, wyskoczył w wyszukiwarce konkretny adres, by dany obiekt był wysoko pozycjonowany. Zmianę w marketingu widać wyraźnie – zauważa ekspertka.
Ksywka "ekspert" też nie działa... A właściwie działa: informuje o tym, że zaraz przeczytamy coś idiotycznego. Otóż niech sobie ekspert wyobrazi, że w tym roku przenosiłam się z ogwieżdżonego aparthotelu do domku w ośrodku, który na płocie miał kartonik "wolne domki". Ogwieżdżony aparthotel też kiedyś miał domki, świetnej jakości oraz pawilon z pokojami, też czysty i schludny. Stołówka ze smacznym jedzeniem. Atrakcje też były, basen zewnętrzny, potem wewnętrzny. Kaowcy, potem animatorzy też byli, sympatyczni, spokojni, z wyobraźnią. A to wszystko na przestrzeni zapewniającej prywatnośc. Ale chyba właściciele posłuchali ekspertów. Część domków zaorano, wybudowano hotel. Przy pełnym obłożeniu auta parkują 10 cm od "ogródków" (betonowych) apartamentów reklamowanych jako luksusowe. Rekuperator nie daje rady, a na salon i 2 sypialnie (60m2) otwiera się tylko jedno okno (balkonowe). Do stołówki wieczna kolejka (jakby nie było można podzielić na tury)... Jedzenie bardzo straciło na jakości, ogrodka przy stołówce też już się nie otwiera, bo stoi w nim wielki dmuchaniec. Drugi stoi od strony wydmy zagłuszając szum morza i... jazgot automatów (atrakcja). Do tego przy barze przy basenie zewnętrznym ustawiono nagłośnienie, które wyje od 11 do 23, no chyba, że są występy to i do 3 w nocy potrafi. Nic dziwnego, że animatorzy w tym hałasie muszą posługiwać się mikrofonami, a miejsce zbiórek dziatwy oznaczone jest boomboxem ryczącym na cały regulator jakieś i am gummibear albo koła autobusu... Co chwila nagłośnienie informuje o "atrakcjach" przewidzianych na dzień, tydzień i promocjach na najbliższy rok. 3 dni wytrzymałam... czułam się jak w galerii handlowej w wigilię...
Litua
rok temu
Bardzo fajny sposób na znalezienie mieszkania last minute. Przyjeżdżamy, oglądamy i mieszkamy. Nie wdajemy się w detale. To lepsze niż ogłoszenia na oficjalnych platformach, które nie zawsze istnieją. W dodatku bez dodatkowo opłacanych pośredników. Karteczko na płocie trwaj!
Sjsjdd
rok temu
Jak już widze napis ekspert to przypomina mi się pfizer i ich eksperci, wirusolodzy którzy przed pandemia byli reumoatologami.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
Grażynka
rok temu
Nad morzem zjadłam 40 gofrów i 14 kurczaków z rożna w 7 dni.
Salcesonix
rok temu
We Władysławowie dwie panie rozmawiały o tym że ceny niektorych usług koszmarne i że ludzie sami windują ceny zgadzając się płacić...no i racja-jak rogacizna płaci to niech ich golą :)
500+
rok temu
Pis drukuje papierki a swołoć je wydaje i tak to sie kręci tylko czy te papierki są coś warte i czy oferowana jakość jest warta tych papierków
Hej dziewczyn...
rok temu
Atrakcje na urlopie ? A nie wypoczynek : spacer, jazda na rowerze, zwiedzanie okolic, itd. Tylko co ? Może masakryczne enerdzilandie ? O nie ! Nigdy !
Ela
rok temu
W tym roku nad morzem króluje "działalność na lewo". Nawet w dużych ośrodkach dużym grupom zorganizowanym każą gotówka płacić za klimatyczne itd. mając do dyspozycji terminale płatnicze. Pogoda jest w kratkę więc ludzie wychodzą dopiero jak słońce zaświeci, stąd na plażach nie widać tłumów, czego nie można powiedzieć na miejscu w ośrodku - ludzie tylko w basenach podgrzewanych siedzą i na salkach zabaw z dziećmi.